Wyświetlenia

niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 2 sezon II

"Pokój był śliczny. Jasnoróżowy z kolorowymi motylkami. wszędzie misie i motylki. Białe meble i dekoracje. Wyglądał naprawdę wspaniale. Wychodząc, kazała mi uważać na tę królową. Ma co do niej złe przeczucia..."

Co to za szatański dźwięk?! Matko, co się dzieje?!

Rozejrzałam się dookoła. Aaaa... To budzik. Kliknęłam w niego i przewróciłam się na drugi bok.
-Ekhem.... Wstawaj, księżniczko. - Poczułam szarpanie za ramię. Janek dobrze wie, że mam ogromne problemy z budzeniem się. Nagle na mnie usiadł. Nie mogłam oddychać, bo był ciężki. Zszedł w ostatniej chwili, bo już zaczynało mi brakować tlenu. Uderzyłam go i nakryłam głowę poduszką, równocześnie tłumiąc wiązankę, którą puściłam w jego stronę. Chciałam kontynuować sen, ale...

Zanim doszłam do tego, co się dzieje, już byłam ciągnięta po podłodze do łazienki. Lodowate kafelki i cienka piżama na rozgrzanym ciele nie idą w parze, więc momentalnie się rozbudziłam. Wkurzona wykonałam wszystkie poranne czynności, które Janek obserwował z uśmiechem triumfu. Cały czas miałam wrażenie, że coś się stanie. Przeczucie. A moje przeczucia, niestety nigdy się nie mylą.

Weszłam do szkoły. Powoli rozpoznawałam ludzi ze swojej klasy. Szukałam wzrokiem Kseni. Nigdzie jej nie było, a przecież trudno jej nie zauważyć. Podszedł do mnie jakiś chłopak.
-Cześć. Wiktoria, tak? - Uśmiechnął się.
-Tak. A ty to....? - Nie kojarzyłam. Był całkiem przystojny. Piaskowy kolor włosów ładnie kontrastował z opaloną skórą i niebieskimi oczami. Miał bardzo szeroki uśmiech, taki typowy "banan".
-Arek. Jesteśmy w jednej klasie. - Roześmiał się. Dopiero po rechocie go rozpoznałam. Podaliśmy sobie ręce.
-Wybacz, nie kojarzę jeszcze imion ani twarzy. - Zarumieniłam się. Oh, no co jest?
-Nie szkodzi. - Puścił do mnie oczko. - Mam nadzieję, że teraz zapamiętasz. - Uśmiechnął się zawadiacko. - Hmmm zaczyna się robić niezręcznie...

Na szczęście podeszła o nas Ksenia, bo powoli przypominało to flirt. Arek z niezbyt radosną miną odszedł, a Ksenia pytała, co się stało. Odparłam zgodnie z prawdą, że nic i poszłyśmy do szatni. Królowa stała przy szafce, jakby na kogoś czekała. Moja towarzyszka nie chciała iść dalej, ale ja się nie zatrzymałam. Odkładałam swoje rzeczy, kiedy usłyszałam nadzwyczajnie miły głos.

-Cześć. Jestem Dagmara, a ty? - Spojrzałam na nią otwartymi szeroko oczami. Czy właśnie przemówiła do mnie blondynka, która się prawie na mnie rzuciła?
-Eeeee, ja? Wiktoria. - Nieufnie uścisnęłam jej wyciągniętą dłoń. Z niesamowicie długimi tipsami.
-Jak ci się u nas podoba? Odnalazłaś się już? - Wyglądała na naprawdę zainteresowaną.
-Wiesz, jestem tu dopiero trzeci dzień, więc nie mam zbyt sporych doświadczeń. Ale jednak nie narzekam. - Zaczęłam mieć poczucie winy. Może ona serio nie jest taka zła, a wczoraj po prostu miała gorszy dzień? No, ale Ksenia...
-Ej, słuchaj. Co robisz po szkole?
-Co masz na myśli? - Nie chciałam być zbyt pochopna. Znowu...
-No, masz czas? Może poszłybyśmy na piwo? - Zastanowiłam się nad odpowiedzią.
-Piwa raczej nie piję. Może kawa? - Zaproponowałam w zamian.
-No, okej. Niech ci będzie. To o której kończysz? Ja 15:10.
-Godzinę później. Może przełożymy...
-Nie, poczekam na ciebie. Muszę iść, pa. - Uśmiechnęła się przelotnie i szybko odeszła do koleżanek, które patrzyły się na nią jakby właśnie popełniła zbrodnię. No cóż, do mnie samej nie dotarło to, co się właśnie stało.

Ruszyłam na poszukiwania Kseni. Jak myślałam, absolutnie nie uwierzyła w moje słowa.
-Że ty? I ona? Kawa? W życiu! - Prychnęła.
-No przecież wiem, co mówiła! Mnie tez to dziwi, no ale... zobaczymy, co kombinuje.
-Pamiętaj, nie bierz od niej żadnych cukierków. Nie wiadomo skąd je wzięła, ani co zawierają. - Powiedziała bardzo poważnie. Po chwili obie wybuchłyśmy śmiechem.
-Ale serio, uważaj na siebie.

Dagmara czekała przed szkołą. Rozmawiała przez telefon. Wysłałam Jankowi smsa, że wrócę później i żeby się nie martwił. Podeszłam do dziewczyny, która rozłączyła się na mój widok.
-Gotowa? - Uśmiechnęła się.
-Jasne. A gdzie idziemy?
-Do Panamy. - Super. Najdroższa kawiarnia. Nie chciałam protestować, żeby nie zepsuć dobrego wrażenia, tym bardziej, że już odmówiłam piwa. Ale prawda jest taka, że niezbyt mi to pasowało.

Złożyłyśmy zamówienie i zaczęła mówić o sobie. Już jej w sumie nie słuchałam, kiedy nagle mnie zaskoczyła.
-Długo jesteście razem? - Zapytała.
-Co? Kto? - Nie zorientowałam się, wyrwała mnie z rozmyślań.
-No ty i ten szatyn... Janusz?
-Janek. Czy długo...? Eeeee... - Kurczę, ile my już jesteśmy ze sobą? - Noooo ze dwa lata będzie. - Nie wiedziałam, że to tak szybko zleciało.
-Co? Serio? Wytrzymałaś z jednym chłopakiem dwa lata? - Nie mogła uwierzyć.
-No tak. Dlaczego cię to tak dziwi?
-Bo ja nigdy nie miałam nikogo dłużej niż trzy miesiące.

Bardzo się cieszyłam, kiedy spotkanie dobiegło końca. Mówiła tylko o sobie i no cóż, nie miała zbyt ciekawego życia. Wiecie, czasem ludzie jak mówią o sobie, to o jakiś swoich podróżach, przeżyciach, sytuacjach... A od niej... Dowiedziałam się o każdym jej byłym chłopaku, jaki był super, ale dlaczego jednak z nim zerwała, jakie fajne (i drogie) prezenty jej dawał, o jej wakacjach na Karaibach i w Chorwacji, ile to ona ma par butów i jak duże ma kieszonkowe... Aż mi się coś w żołądku przewracało. Jedyna rzecz, o którą mnie zapytała to jak długo chodzę z Jankiem. Kiedy chciałam się wtrącić lub powiedzieć, po prostu mnie ignorowała lub zwyczajnie nie dawała dojść do słowa.

W domu przyznałam Jasiowi rację. Wcale nie jest taka straszna. Zachowuje się i wygląda jak typowy pustak, ale no cóż... Raczej nic złego mi nie zrobi. Chyba.

Leżąc w łóżku rozmyślałam nad swoją szkołą. Chyba nie będzie aż takiej tragedii jak sobie wmawiałam. Ale ten chłopak z pierwszego dnia.. Zaciekawił mnie. Muszę wypytać o niego Ksenię. Chociaż ona zaraz zacznie sobie wyobrażać nie wiadomo co... Swoją drogą, ona jest mega w porządku. W sumie zaprzyjaźniłam się z nią. Co prawda nie mówimy sobie sekretów, ale już czuję, że coś z tego będzie. Niestety, na pierwszy rzut oka widzę, że jest strasznie zakompleksiona. Dam sobie głowę uciąć, że przez ostatni rok pałętała się sama po korytarzu.

Nie wiem nawet, kiedy zasnęłam.

Ksenia siedziała na łóżku w pokoju. Było ciemno, włączona była tylko lampka na stoliku nocnym. Dziewczyna płakała, miał dłonie całe od krwi. Chwyciła zakrwawiony nóż do tapet i zaczęła robić kolejne szramy na rękach. Zagrywała do mięsa wargi z bólu., łzy płynęły coraz bardziej. Kapały na rany, przez co zakrzepła już krew na nowo ożywała. Wyraźnie słyszałam, jak szlocha dławiąc się. Oderwała ostrze od skóry i wbiła je sobie w nogę. Krzyknęła, jej wrzask rozniósł się echem w pustym, dość dużym domu. Delikatna tkanina jej piżamy momentalnie nasiąkała szkarłatem. Wstała i wyszła z pokoju, zapalając światło na korytarzu. Weszła do łazienki, rozbryzgując po podłodze krople. Stanęła przed lustrem. Połowa spodni była czerwona. Zsunęła je z nóg. Mogłam dokładnie dostrzec jej pocięte nogi i krew siąknącą z ogromnej, świeżej rany. Ksenia położyła dłonie na udach i ścisnęła je paznokciami, sprawiając sobie jeszcze większy ból.

Gwałtowanie usiadłam. Rozejrzałam się, byłam w swoim pokoju. Spojrzałam na zegarek, uprzednio włączając światło. Kilka minut po drugiej. Zeszłam na dół, bo zaschło mi w gardle. Zaczęłam zastanawiać się, co to do cholery był za chory sen. Mimo, ze mogła to być tylko nocna fikcja, którą kreowała moja psychiczna podświadomość, ale coś mówiło mi, że to dzieje się właśnie teraz. Jak wtedy, z Olgą.

Całkowicie rozbudzona usiadłam przed telewizorem, włączając pierwszy lepszy program. Nie chodziło o to, żeby coś oglądać, ale chciałam żeby jakieś dźwięki zagłuszały moje myśli, które aktualnie były w kawałkach. Tkwiłam na kanapie patrząc się pusto na zmieniane z każdą chwilą obrazy. Choć wiedziałam, że takie zachowanie nic mi nie da - nie mogłam się ruszyć.

Poczułam nagle dłoń na ramieniu. Odskoczyłam z krzykiem, aż nie usłyszałam uspokajających słów Jasia. Usiadł, biorąc mnie na kolana.
-Dlaczego nie śpisz? - Zapytał całując mnie w czoło. Objął moje ciało ramionami. Widziałam, że jest zaspany. Spojrzałam mu w oczy, czekając na reakcję.
-Miałam sen. - Położyłam nacisk na drugie słowo. Wyraz jego twarzy diametralnie się zmienił. Z troskliwego na zaniepokojony.
-Opowiedz mi ten sen.

Zrelacjonowałam mu cały wieczór, od położenia się spać, przez sen aż po chwilę, gdzie wystraszył mnie wyłaniając się z ciemności. W jego oczach cały czas widziałam skupienie i szybko sunące myśli. Tylko my znaliśmy wagę wypowiadanych przed chwilą przeze mnie słów.  Jaś wie, że u mnie to nie tylko obrazy. Niestety, w moim życiu sny nad wyraz często posiadają swój charakter i drugie dno.
-Może do niej zadzwonisz? - Zaproponował.
-Masz rację, nie wpadłabym na to. Dobry pomysł. A która jest godzina? - Chłopak nacisnął guzik na pilocie i zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam prawie czwartą.
-Teraz to bez sensu. Jest czwarta, a jak się obudziłam była druga. Przez dwie godziny mogła iść spać, więc ten telefon za dużo mi nie pomoże. - Westchnęła.
-Ale mam plan. - Dodałam szybko. Cała jego uwaga skupiła się na moich ustach, na które patrzył łakomie, czekając na moje słowo.
____________________________________________________________________

KOMENTARZE SPRAWIAJĄ CUDA, PODZIEL SIĘ CUDEM I ZOSTAW KOMENTARZ!

Nie zapomnij o "+1" i "obserwuj" oraz o follow na asku! Dzięki! <3

Zapraszam na aska, gdzie zawsze jest info o rozdziałach i możecie mnie poznać :3 

http://ask.fm/Znajoma2000 

Snapchat: froncala

Skype: froncalaff

Grupa: https://www.facebook.com/groups/987549737922750/ 

30 komentarzy:

  1. Tym cudem mnie przekonałaś <3
    Rozdział jak zwykle świetny. Nie wiem czy tylko mi się wydaje ale ta Dagmara chyba będzie chciała uwieść Janka. ^^
    Rozdział jak zwykle świetny tak trzymaj! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdzial czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział kochana.
    Coś czuję, że ta cała Dagmara namiesza trochę w życiu naszej pary.

    Pozdrawiam mordko i zapraszam do mnie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. I to uczucie gdy zaczynasz czytać i jest brak komentarzy, odświeżasz i nagle 3 XD
    No cóż, taki świetny blog zasługuje na multum kom :))
    Rozdział zaczepisty :D Jak zawsze...
    Pozdrawiam cieplutko, Natalia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział! <3 Jak zwykle zresztą :>>

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś tu się kroi.. ♥ Rozdział świetny i idealny na dzisiejszy dzień tak jak rozdział u Pauliny ♥ Czekam na więcej *-*

    Zapraszam: http://can-you-tell-the-truth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze super :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem przekonana, co do tej całej Dagmary xD
    Już nie mogę się doczekać nexta, pisz szybko! <3
    life-is-not-horrible.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah xD Dlaczego akurat Dagmara ?! xDDD
    Rozdział mega mi się spodobał *-*
    Sądzę że ta Dagmara chce odebrac jej Janka dlatego jest taka miła...
    Czekam na nexta ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jak zwykle świetny,pierwszy raz tak bardzo wciągnęło mnie jakieś ff
    Haha ta Dagmara mnie zastanawia,jek dla mnoe jest taka miła bo chce jej odbebrać Janka,haha ale to tylko moje przypuszczenia xd

    OdpowiedzUsuń
  11. O panie <3 piszesz to tak jakbyś naprawdę
    sama to przeżyła :D jesteś naprawdę świetna :3 czeeeeekam na next!
    A co do Dagmary to przecież
    Plastic is Fantastic xD
    Co nie? 😂

    http://i-love-music-and-i-love-you-too.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega . Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  13. Mega,mega,mega <3 8)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział :) czekam na kolejny bo chce wiedziec jako to plan :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zarąbisty rozdział. Ta cała Dagmara chce pewnie uwieść Janka, ale po co by mówiła tyle o sobie? Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Omomom *o* Świetne, czekam na nexta :3

    Zapraszam do mnie ^^
    http://mimowszystkotylkociebiechce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny, ale krótki :( Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  18. No nieźle...
    Oby jej nic nie było :/
    Ciekawe co to za plan :)
    No to czekamy ☺❤
    P.S. Genialny rozdział po prostu :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział :) Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudny*.* szybko następny prosze:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudny*.* szybko następny prosze:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Janusz hahhahahaha, skislam normalnie XDD

    OdpowiedzUsuń
  23. Daga chce Janka... Ja to wiem, i ty też to wiesz :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawno mnie tutaj nie było, ale serio zostaję *.* Ten sezon jest MEEEGA! Czekam na więcej :3

    -----
    Serdecznie zapraszam na bloga gdzie możesz zamówić opowiadanie w którym to TY będziesz główną bohaterką. Dla wszystkich fanek YouTube'a! Zapraszam :3
    http://imagin-youtuberzy-na-zamowienie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeju super! Boję się,że to wszystko z tą królową to tylko podstęp.I również dziwne są te sny. Niesamowity rozdział :) Czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  26. Megaaaa...��❤��������������

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeden przecinek i jedna literowka, spadek formy... Żartuje, progres z odcinka na odcinek ;) ~Karen

    OdpowiedzUsuń